Długi weekend spędziłem w towarzystwie przyjaciół w Jeleniej Górze raczej leniwie. Myszkując między półkami w poszukiwaniu strategii na wieczór znalazłem istną perełkę – Magazyn TESCO Alkohole, dystrybuowany przez tą sieć na stoiskach z trunkami.
Ktoś powie – zwykła gazetka promocyjna. Nic bardziej mylnego. TESCO Alkohole to bardzo dobry przykład content marketingu. Co ciekawe – głównie w offline. Dobra, ale dlaczego jest takie fajne?
- Kontekst. Edycja z którą się zapoznałem to wersja letnia. Koleżanki opalając się spędziły dobre 60 minut nad magazynem, bo zapomniały książek na basen. Żadna online`owa publikacja nie może liczyć na tyle uwagi.
- Sposób konsumpcji treści. Takie „wakacyjne” wydawnictwa mają ogromną przewagę nad online (i póki co mobile) dzięki odmiennemu sposobowi interakcji z czytelnikiem. Choć gazetę wziąłem jedną to czytało ją 6 osób tylko dlatego, że głośno (i pozytywnie) komentowałem to co TESCO miało mi do zakomunikowania. O ile nie trudno mi sobie wyobrazić, że przekazuję smartfon sześciu osobom, żeby pokazać im coś ciekawego o tyle jakość i długość interakcji z treścią byłaby nieporównywalna.
- Jakość treści. Wszystko co powyżej nie miałoby znaczenia gdyby nie to, że magazyn ten został bardzo dobrze napisany i wydany. 63 strony o alkoholu na przyzwoitym papierze oraz artykuły pisane przez sommelierów, podróżników w sposób ciekawy i przystępny. Poza dość zaskakującym wyborem sommelierów do pisania artykułów nt. wódki wszystko się zgadza. Jest wyposażanie piwniczki, listy drinków (z takich alkoholi i produktów ,które znajdują się na półce TESCO, oczywiście), deski serów. Dodatkowo cieszy dobrze wdrożona strategia księżyca dzięki którym zwyczajne pismo może świecić światłem odbitym autorów tekstów i nie tylko. Np. Na przedostatniej stronie drink polecany przez współpracującego z brandem Roberta Makłowicza, na drugiej informacja o nagrodzie „złote szpalty” dla magazynu przyznanego przez jury pod przewodnictwem Tomasza Raczka.
- Znakomity jest model biznesowy przedsięwzięcia. Rzecz utrzymuje się z reklam i jest darmowa dla klienta. Ponieważ rzecz jest dystrybuowana wyłącznie na stoiskach z alkoholem TESCO mogą się w tym wydawnictwie reklamować koncerny z branży alkoholowej. TESCO w związku z cyklicznymi zakupami dużych partii trunków ma bezpośredni kontakt do potencjalnych reklamodawców i długą historię handlowania z nimi. Prawdopodobnie też koszt reklamy w TESCO alkohole dla dystrybutorów przyzwyczajonych do sponsorowania eventów nie jawi się jako wygórowany. Dodatkowo w związku z obowiązującymi w Polsce regulacjami koncerny mają niewiele możliwości reklamowania się, stąd TESCO konkuruje o budżety z niewielką liczbą podmiotów. Dodatkowo, reklamowane są wyłącznie trunki, które znajdują się na półce sklepowej wydawcy a więc od przeczytania do przychodu dla TESCO nie jest daleko.
Rzadko coś na tym blogu chwalę. Jeszcze rzadziej chwalę rzeczy offline`owe. Tutaj jednak należy się jak mało kiedy. Polecam. Na zdrowie.