Zburzyć Chińskie Mury w Redakcjach! – na marginesie SMD

Z

Ostatni weekend obfitował w bardzo ciekawe wydarzenia – Social Media Day i Pogaduchy Blogerów. Sporo nasłuchałem się o mediach, reklamie, kryzysie w mediach i komunikacji oraz szansach na wyjście z niego.

Relacja z pogaduch blogerów

Social media day nie ma co długo relacjonować. Świetna konferencja, marka sama dla ciebie, choć tak samo jak na pogaduchach brak mi na niej niestandardowych kampanii targetowanych do kilkuset opiniotwórczych osób dysponujących zasięgami w mediach społecznościowych jak i tradycyjnych. Ekipa Publiconu odwaliła kawał dobrej roboty – ta edycja była zdecydowanie lepsza od poprzednich, które nieco zaniżały poziom, który pamiętałem z początkowych edycji. Największą wartością były wystąpienia Machały i Żakowskiego – szczególnie ten ostatni trochę mnie do siebie przekonał, choć po blogersach byłem wobec niego bardzo krytyczny.

W trakcie tego weekendu widziałem sporo ciekawych zderzeń. Na przykład w trakcie wystąpienia Kamila Dąbrowy, którego dobrze wspominam jeszcze z eteru Radiostacji miałem wrażenie, że w programie I PR czas zatrzymał się w 2009. Najciekawsze wydało mi się jednak też zderzenie mediaworkera, który żyje z generowania treści i tego, który żyje z bycia Jackiem Żakowskim. Takiego, który wie, że może zostać wygryziony przez niżej płatnych mediaworkerów i takiego bez którego opinii wielu Polaków nie wyobraża sobie poniedziałku. Takiego, który wie, że ma się czego bać i takiego, który na swoją markę pracował 30 lat i którego żaden kryzys imał się nie będzie. Jackowi Żakowskiemu nic podpowiadać nie trzeba, ale tym, którzy nie są na szczycie establishmentu medialnego – można.

Co zrobić, żeby media wyszły z kryzysu? Zmienić model finansowania.

Konkretnie – zburzyć chiński mury między działem sprzedaży reklam i dziennikarzami. W wielu redakcjach już dziś są tylko fikcją (Wiem, nie w Polityce, ale POLITYKA jest jedna) więc po co udawać? Warto to oczywiście zrobić inteligentnie np. opierając się na osobowościach dziennikarzy, którzy mieliby prawo wetowania reklam jak i możliwość podpisywania się pod reklamami. Nie widzę nic zdrożnego w tym, że Piotr Zychowicz reklamowałby książki i filmy historyczne, Piotr Semka niezdrową żywność a Daniel Passent chilijskie wina i współpracę z polskimi tajnymi służbami. Drogę dla dziennikarzy i blogerów pokazał gospodarz programu This Week In Startups – Jason Calacanis. Skoro ludzie liczą się z opiniami Ziemkiewicza czy Pacewicza, to dlaczego mieliby im nie wierzyć gdy reklamują rzeczy z których korzystają?

Problem: Ludzie nie wierzą reklamie.
Recepta: Ludzie wierzą Calacanisowi. (Jakby nie wierzyli, to by nie słuchali)
Rozwiązanie: Calacanis używa swojej wiarygodności do reklamy produktów z których korzysta prowadząc swoje biznesy jednocześnie prowadząc program.

Zobaczcie sami. (Przewińcie do 26.55).

Dlaczego takiego formatu reklamowego nie wprowadza np. Łukasz Jakóbiak, który mógłby spokojnie reklamować w ten sposób marki modowe, żywnościowe czy alkoholowe? This Week In Startups ma sprecyzowaną grupę docelową – małych i średnich przedsiębiorców, głównie z sektora nowych technologii, co zakłada tylko reklamy produktów B2B, ale gdyby Jakóbiak nalał dobrej whisky nergalowi w trakcie wywiadu to internet rozgrzałby się do czerwoności a świadomość marki wzrosłaby. Naturalnym partnerem Jakóbiaka byłoby tutaj np. whisky J&B znane ze współpracy product placementowej z raperami takimi jak Pezet czy Ten Typ Mes.

To po prostu jedno z praktycznych zastosowań rady Gary`ego Vaynerchucka z 52 minuty z jego Keynote sprzed 2 lat. Jeśli jeszcze go nie widzieliście, koniecznie zobaczcie całe!

Oczywiście ludzie starych mediów będą mówić o tym, że zburzenie chińskich murów oznacza śmierć obiektywności dziennikarskiej. Być może. Ale nie zburzenie ich oznacza śmierć większości dziennikarstwa w ogóle. Fajne spostrzeżenie miał Paweł Tkaczyk na Blog Forum Gdańsk, gdy mówił o tym, że zmienia się rola celebrytów. Kiedyś byli to ludzie, którzy pojawiali się w naszych domach i dostarczali nam wiadomości. Dziś rola mediów się zmienia – nie dowiadujemy się już z TV czy prasy informacji, bo internet jest szybszy. Blogerzy, dziennikarze, mediaworkerzy coraz bardziej stają się dostarczycielem opinii. Z onetu lub PAP dowiemy się „co się stało?”. Wy jesteście od tego, żeby mi powiedzieć „Co o tym myśli gość z którym się liczę” albo nawet „Co mam o tym myśleć”. W tym ujęciu obiektywność dziennikarska ma znacznie mniejszą wagę niż 20 lat temu. I dlatego będzie nam znacznie łatwiej bez niej żyć. A mediom przetrwać.

PS. Jeśli podobał ci się ten tekst rozważ zapisanie się na nasz newsletter Casbeg knowledge sharing, żeby nic cię nie ominęło 🙂

O autorze

Bartosz Majewski

CEO / founder of Casbeg. Before that Bartosz was a Cofounder and Sales Director of a B2B startup where in 3.5 years his team acquired 1000 clients from 41 countries. During a decade he closed more than 7 million dollars worth deals.

Ostatnie wpisy

Kategorie

Archiwa